poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Awaria prądu :(


Znowu. Jak zawsze słychać było tylko kiedy laptop przełączył się na baterię.

Awarie się zdarzają. U nas ostatnio dwa razy na tydzień. Fachowcy jak zawsze wykręcą się siłą wyższą.

Myślałem że już przywykłem, ale tym razem było gorzej...
Akurat zapiekałem sobie obiad w piekarniku. Obiad był mrożony, a piekarnik na prąd. I z obiadu nici (a raczej błoto).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz